poniedziałek, 15 września 2014

Garderoba pod schodami

Na widoku i schowana - tak bym określiła naszą garderobę pod schodami. Jest niewidoczna, gdy stoimy w przedpokoju a jednocześnie otwarta.

Przestrzeń pod schodami była kiepsko zagospodarowana, gdy nie było domku w ogródku stały tam wszystkie rupiecie. Leżaki, rower, farby, wszystko do samochodu, narzędzia ogrodowe itd...
Jednym słowem - tragedia!!!
Uważam, że tą przestrzeń wykorzystaliśmy najlepiej jak się da. 
Nadal nie jest dokończona, trzeba dokupić kilka elementów, bo moje buciki się nie mieszczą :) O męża butach nie wspomnę :) :)
Uważam, że mój projekt okazał się prawie idealny :)


















piątek, 5 września 2014

Nasza prywatna wyspa :)

Jak już wcześniej wspominałam skręcaniem naszej wyspy zajął się mąż z bratem, dzięki czemu ja mogłam zrobić spiżarnie.
Dziś zobaczycie jak się całość prezentuje :)
Jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego, więc i dumna :) Udało nam się zaprojektować i skonstruować wyspę taką jaką chcieliśmy łącznie z frontami :) 
Wyspy, które nam proponowali w salonach były albo kosmicznie drogie albo musieli byśmy iść na kompromisy bo, np. nie mieli białych, matowych frontów, nie było opcji uchwytów takich, jakie nam się podobały itd...

A wystarczyło trochę chęci i  pomyślunku :) 

Nie montowaliśmy jeszcze cokołów ponieważ czekamy na tylną ścianę wyspy. Na montaż czekają również: półeczka, obraz, listwy przypodłogowe, lampa nad stół.... ale na wszystko przyjdzie pora. Po drugiej stronie wyspy staną dwa hokery.
Robimy kilka rzeczy na raz stąd pewne braki :) Tak czy owak, garderoba pod schodami prawie gotowa, przedpokój pomalowany :)


Our private Island 

As I have mentioned before our kitchen island has been assembled by my husband and my brother, so I could work on the storeroom meanwhile.
Today you will see how it all looks like together 
I’m very proud and happy with the end result. We managed to design and build an island exactly as we wanted it (including front panels).  
Islands we've seen in the few showrooms were either extremely expensive or required compromise on our end – white-mat front panels were not available or we didn't like their door handles.

To get what we wanted we just had to be smart and creative :)

We didn't put the plinths up yet, as we still are waiting for the back panel. One of the shelves, a painting, skirting boards and a lamp for the dining area are still missing, but we will get there eventually. On the back side of the island we will have two bar-chairs.

We try to do few different things at the same time so this is why things are still missing :) Under-stairs storage is also almost ready and our hall has been re-painted :) 
















Blat potraktowałam olejem 4 lub 5 razy, już nawet nie pamiętam.

I put 4 or 5 coats (don’t remember now) of oil on the worktop.



A teraz małe przypomnienie jak było kiedyś i jak jest teraz :D

Little reminder: before and after :D







A tak jest teraz:  :) :) :) :)

This is how our kitchen looks now  :) :) :) :)












Photos: Adriana & Piotr Musiela