Miasteczko nie duże, ale jakże urokliwe. Słynie z gry w handball, grają wszyscy, od maluszków po staruszków :) Widoki na góry i zamek oraz willowe alejki, którymi jestem zachwycona. A 5 minut od miasteczka znajduje się La Roca Village outlet :) Można tam kupić markowe rzeczy w bardzo przystępnych cenach.
Codziennie rano budziło nas słoneczko, poranna toaleta, klapki na nogi i spacer po świeżą bagietkę do piekarni. Stamtąd do "warzywniaka" po świeże pomidory, paprykę, brzoskwinie lub nektaryny. Wszystko świeże i pachnące ( jak sobie przypomnę, to ślinka cieknie). Ludzie od rana siedzieli na kawie w lokalnych kawiarenkach, przy drogach rosła pachnąca lawenda. Wieczorami kolacje w rodzinnych restauracjach a później obowiązkowo coctail bar :) Cudne, beztroskie życie. Może ktoś chętny zamienić się na domy??
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą restauracje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą restauracje. Pokaż wszystkie posty
piątek, 9 sierpnia 2013
poniedziałek, 5 sierpnia 2013
Barcelona - najpiękniejsze miasto Europy
O Barcelonie mogłabym rozmawiać godzinami, jak dla mnie to najpiękniejsze miasto Europy. Niepowtarzalne uliczki, parki, cudowna architektura.
La Rambla jest bez wątpienia najbardziej znaną ulicą Barcelony, zatłoczona, hałaśliwa ale jakże urokliwa. Barcelończycy oraz turyści robią zakupy na słynnym targu La Boqueria, siedzą przy stoliku na kawie lub sangrii, obserwują portrecistów, kupują pamiątki, rzucają monety ulicznym artystom. Nie byliśmy wstanie zwiedzić każdej wąskiej uliczki, która odchodzi od La Rambli dlatego Barcelona za każdym razem nas zaskakuje :)
Miasto do którego chętnie z mężem wracamy, nie był to pierwszy i zdecydowanie nie ostatni raz.
Cudownie rzeźbione gzymsy domów, ekskluzywne sklepy, piękne lampy na ulicach oraz w restauracjach przyciągały moją uwagę za każdym razem. Do tego plaża w centrum, czego chcieć więcej :)
Oczywiście nie mogliśmy odmówić sobie obiadu w naszej ulubionej knajpie :) Najlepsze owoce morza ever :)
Na koniec relaksujący rejs Jazz and Chillout i ...... czekamy na kolejny raz w Barcelonie
Nasza ulubiona restauracja z owocami morza:
Targ La Boqueria z cudownymi kolorami, stosy owoców i warzyw, szynki serrano i kiełbasy chorizo, przeróżne owoce morza, świeże krewetki, kalmary, ostrygi, langusty, kraby, homary i inne dziwne żyjątka.
Ten budynek też każdy zna :)
I kolejny przystanek na przekąski i coś zimnego :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)