Ja uwielbiam wszystko wczesniej planowac, przygotowywac a pozniej cieszyc oczy :) Kulinarnie to doskonala okazja do wyprobowania nowych przepisow, dni sa cieplejsze, na dworze bardziej kolorowo, az chce sie zyc :)
W tym roku jednak zdecydowalismy sie spedzic Swieta inaczej. Jedziemy odpoczac do Galway, bez sprzatania, gotowania, strojenia domu a pozniej siedzenia i objadania sie pysznosciami :)
Galway to hrabstwo na zachodnim wybrzezu Irlandii, jest drugim co do wielkosci zaraz po Cork.
W sobote pozwiedzamy miasto, pojdziemy cos zjesc, wieczorem relax w hotelu :) W niedziele bez szalu szykowania, zejdziemy na sniadanie (oczywiscie nie pogardze kilkoma jajami) :) a pozniej pozwiedzamy okolice. Zreszta co ja Wam tutaj marudze, wroce to wszystko opowiem. Szczerze przyznam, ze swiadomosc wyjazdu i nie robie niczego napawa mnie mega optymizmem :) hehehe
Kilka fotek przed:
 |
| www.fotoirlandia.com |
 |
| wwwmirekbystrek.com |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz