piątek, 26 lipca 2013

Powrót do rzeczywistości. Część I Tarragona :)

.... I wróciliśmy ze słonecznej, pachnącej słońcem, cudownej Hiszpanii. Achhhh piękne były te 2 tygodnie, niestety trzeba było wrócić do rzeczywistości. Pogoda powitała nas nie najgorsza, słoneczko świeciło, w ogródku wszystko rozkwitło baaaaardzo bujnie :) (szczególnie mój pachnący groszek) który ma ok 2 metry :)

Niestety w poniedziałek wszystko wróciło do normy czyli deszczyk od rana do wieczora hmmmm na razie nie tracę nadziej ( i optymizmu) że jeszcze wygrzejemy nasze boskie ciała w słońcu :)


Wracając do Hiszpanii to nic się nie zmieniło, dalej jestem zakochana :) teraz jeszcze bardziej bo doszła Tarragona, położona na skalistym wzgórzu górującym nad morzem, z pięknymi rzymskimi ruinami oraz ładną częścią średniowieczną. Podziwiając amfiteatr zachwycałam się widokiem plaży  - Platja del Miracle. Piękne place Starego Miasta np. Placa de la Font, Placa del Rei oraz Placa del Fnrum to najlepsze miejsca na drinki na świeżym powietrzu :) szczególnie ten pierwszy ma ponad tuzin kawiarni, barów i restauracji, serwujących wszystko od tapas po pizze a to wszystko przy orzeźwiającej Sangrii, której kosztowaliśmy na każdym kroku :) :) :)




Podążamy jedną z głównych ulic: Rambla Nova









Mniam :)























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz